Zbyt długo czekam na dom.

Kategoria

Za darmo

Sub Kategoria

(Brak)

Nie podano

Numer telefonu

Piszę tutaj, bo chciałabym Was zrozumieć ale nie da się.
Bez nadęcia oczywiście- ale mam wszytko, co Człowiek chciałby mieć u Kota, tzn biszkoptowe futro, urodę, osobowość taką że każdy mięknie, umiem robić baranki, z pewnością nauczkę się sztuczek bo mam predyspozycje, ale nie... przeszkadza Wam wirus kociej białaczki.
Ba... mogę zostać twoim Królem, mogę zostać Kumplem dla Twoich Czterołapnych Towarzyszy, ale... nie...

Czy Wy Kochani macie zbadane swoje Kotki pod kątem wirusów fiv i felv czy tylko boicie się tego, czego nie znacie?

Bo Kochani- takie Kotki, które mają wirusa białaczki nie są trędowate, o nie!! i w dobrych warunkach, z troskliwymi Opiekunami możemy żyć latami, a złotej kuli nikt z nas nie ma i nie wie, kiedy przyjdzie jego kres.

Ja poniekąd wygrałem już życie, bo zostałem dostrzeżony gdy błąkałem się głodny, zaniedbany i jakby niezauważony przez innych. Doceniam to, że tymczasowo mam dom, bo dużo Kotków tego nie ma ale bardzo chciałbym być ważny!! dla mojego Człowieka. Wtulić się w niego, mruczeć mu różne kocie melodie do uszka. Tak strasznie tęsknie za tuleniem.
Umiem nawet robić masaże plecne, a później okłady z Kociego Ciałka.

mam: ok 2 lata
jestem: zaszczepiony
jestem: wykastrowany
jestem: zachipowany
mogę: mieszkać z Dziećmi bo ten mój wirus to jest tylko dla Kotków
Mogę jechać z innym Kotem z wirusem białaczki z mojego obecnego miejsca zamieszkania.

Mieszkam w Łukowie/ lubelskie
Szukam Opiekunów, którzy zapewnią mi troskliwą opiekę i zapewnią bezpieczny dom.
Moja Pani od której mam obecną opiekę chce dla mnie jak najlepiej i prosiła o przekazanie informacji, że szukamy domu w całym kraju i pomoże w kwestii transportu.